Wymyśliłam
sobie że będę biegać, nie wiem czemu bo zawsze ile razy próbowałam tyle
razy się zniechęcałam i zawsze mnie dziwiło co też ludzie widzą
w tym ciekawego.
Od jakiegoś czasu mam potrzebę większego ruchu, moje ciało domaga się by coś robić, więc nadszedł czas by się zebrać.
Chciałam na rolki ale to się wiąże z inwestycją, a
bieganie nie więc stanęło na tym drugim.
Poczytałam mądre artykuły i
dowiedziałam się aby nie przesadzać na początek i zacząć od 15 minut
....... dziś zrobiłam pierwsze podejście i po 5 min myślałam że padnę i
ducha wyzionę. Zawinęłam się i poszłam do domu. Jutro idę na rower. A po jutrze może mi się uda przebiec 6 min. LOL.