czwartek, 10 października 2013

Wyzwanie w KK - Japonia

Dawno mnie tu nie było. Postaram się jakoś to nadrobić. A tymczasem postanowiłam wziąć udział w kolejnym wyzwaniu Kreatywnego Kufra. Tym razem tematem jest Japonia. 



Znowu zgłosiło się dużo uczestników z pięknymi pracami. :)))

A oto moja interpretacja tematu:



I moja inspiracja:




poniedziałek, 16 września 2013

Wyzwanie w Keatywnym Kufrze

Zachęcona ostatnią wygraną, postanowiłam wziąć udział w kolejnym wyzwaniu.Tym razem jest to wyzwanie w Kreatywnym Kufrze. Do wyzwania zgłoszono ponad 180 prac !!!!!
Niektórzy twórcy zgłaszali po klika, a nawet kilkanaście prac, swoją drogą dziwi mnie takie pragnienie wygrania za wszelką cenę.

Ja zrobiłam kolczyki. Średnio jestem z nich zadowolona, ale że czas się kończy to nie bardzo chcę je zmieniać i kombinować. Na wygraną nie liczę, ale cieszę się, że biorę udział. :)






Należało zrobić pracę przedstawiającą naszą złotą polską jesień.
A oto moje kolczyki:



wtorek, 10 września 2013

Kolorowe bransoletki

Lato się powoli kończy, a ja na przekór tworze kolorowe neonowe bransoletki. Komplet w środku robiony na zamówienie. Reszta na swój własny użytek aczkolwiek moje znajome twierdzą, że chcą mieć takie same. :)







niedziela, 8 września 2013

Sutaszowa broszka

Pierwszy raz zdarzyło mi się zrobić broszkę, do tej pory głównie kolczyki tworzyłam. Myślę, że dojrzałam do innych form. :)




wtorek, 27 sierpnia 2013

wtorek, 13 sierpnia 2013

Wygrana

Wow ..... ależ ogromnie się cieszę. Moje kolczyki, prezentowane w poprzednim poście zostały uznane za najlepsze i wygrały wyzwanie na stronie sutasz.info






A tu link do posta: http://sutasz.info/szyje-z-eva-sutasz/wyniki-2-edycja-szyje-z-eva-sutasz/#more-118

Bardzo dziękuję organizatorom i sponsorom. Pierwszy konkurs i pierwsza wygrana. Dziękuje. :)

wtorek, 6 sierpnia 2013

Bieganie - podejście nr 1.

Wymyśliłam sobie że będę biegać, nie wiem czemu bo zawsze ile razy próbowałam tyle razy się zniechęcałam i zawsze mnie dziwiło co też ludzie widzą w tym ciekawego. 
Od jakiegoś czasu mam potrzebę większego ruchu, moje ciało domaga się by coś robić, więc nadszedł czas by się zebrać. 
Chciałam na rolki ale to się wiąże z inwestycją, a bieganie nie więc stanęło na tym drugim. 
Poczytałam mądre artykuły i dowiedziałam się aby nie przesadzać na początek i zacząć od 15 minut ....... dziś zrobiłam pierwsze podejście i po 5 min myślałam że padnę i ducha wyzionę. Zawinęłam się i poszłam do domu. Jutro idę na rower. A po jutrze może mi się uda przebiec 6 min. LOL.